bystro w bistro

4.7.08

Mała przerwa wakacyjna się zrobiła, ale ponieważ rodzina mi zjechała do kraju jest to usprawiedliwione. Z tego też powodu mniej gotuję a więcej chodzę po różnego rodzaju restauracjach i knajpkach. Zresztą leniwa atmosfera lata sprzyja delektowaniu się tym, co zrobili inni.

Ostatnio naszym ulubionym miejscem na spotkania ze znajomymi jest Babooshka, a dokładnie jej nowo otwarta filia na ul. Kruczej w Warszawie. Miałam okazję zaprzyjaźnić się z Babooshką już rok temu, kiedy otworzyli pierwszy, malutki lokal przy Oboźnej. Ujęły mnie wtedy smaczne i niedrogie dania, także z radością przyjęłam wiadomość o otwarciu nowej, większej filii.

W Babooshce można spróbować sztandarowych potraw rosyjskich. W karcie znajdziemy soliankę i uchę, pielmieni, wareniki i bliny. Porcje są co prawda niezbyt wielkie, ale dzięki temu można spróbować więcej. Ja szczególnie lubię draniki mińskie czyli placki ziemniaczane z mięsem i gęstą śmietaną oraz oczywiście pielmieni, które przywołują wspomnienia z naszej ukraińskiej wyprawy. Zresztą nie tylko one, bowiem w Babooshce można zamówić kilka rodzajów ukraińskiego piwa Obolon, w tym mojego ulubionego ciemnego Obolonia aksamitnego. Poza tym jest też piwo polskie oraz wina mołdawskie, a dla niepijących alkoholu szczególnie godne polecenia napoje to kwas chlebowy w wersji jasnej i ciemnej oraz napój żurawinowy mors.

Kuchnia rosyjska jest przebogata, a Babooshka prezentuje tylko niewielki jej wycinek. Ale dla osoby, która szuka po prostu miłego miejsca z dobrym jedzeniem i napitkiem jest idealna.

Babooshka
ul. Krucza 41/43
tel. 022 625 10 40.
krucza@babooshka.pl
http://www.babooshka.pl/index.htm

Zobacz także

0 komentarze

LinkWithin

Flickr

Created with flickr badge.