30 kwietnia 2013

kawa z jajem

No dobrze, nie tyle z jajem, co z koglem-moglem. Brzmi dziwnie? Piliśmy taki wynalazek w Wietnamie i bardzo nam smakował. Słodki kogel-mogel - w tamtejszej wersji robiony prawdopodobnie ze skondensowanym mlekiem - cudownie łagodzi intensywny, niemal czekoladowy smak wietnamskiej kawy. Podzieliliśmy się tym nietypowym pomysłem na kawę z Cukiernią Kozaka w Falenicy i dzięki ich uprzejmości, mogliśmy wypić wietnamski przysmak na polskiej ziemi w kawiarnianych warunkach.
Jeżeli macie daleko do Falenicy, możecie przygotować sobie taki desero-napój w domu.


Kawa z koglem-moglem
Cà Phê Trứng
(na 2 porcje)
  • 2 mocne espresso, najlepiej ze świeżo mielonej kawy
  • 2 świeże żółtka
  • 3 łyżeczki drobnego cukru lub w wersji wietnamskiej 2 łyżeczki słodzonego mleka skondensowanego
Zaparzyć mocną, świeżą kawę w przeźroczystych szklankach. Żółtka i cukier (lub mleko) umieścić w misce i ucierać mikserem lub łyżką do uzyskania  jasnej, gładkiej masy. Delikatnie umieścić kogel-mogel na kawie i spożywać ze smakiem.

Jeśli dodamy do kawy ok 30ml (na każdą szklaneczkę) brandy, otrzymamy kawę po kapitańsku.

P.S. Przy okazji dowiedziałam się, że nasz swojski kogel-mogel prawdopodobnie wywodzi się z kuchni żydowskiej (a nazwa niemal na pewno z jidysz), więc ten przepis to kompletny fusion :).

4 komentarze:

  1. To musi być naprawdę mocna kawa. Dzisiaj próbuję, mam nadzieję, że się nie zawiodę! Trzymajcie kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.

    OdpowiedzUsuń