and now something completly different...
11.5.08Rozczarowana ciągłymi problemami technicznymi ebloga, postanowiłam zmienić adres. Nie była to łatwa decyzja, bo przyzwyczajenie (także do pewnych rozwiązań technicznych) jest drugą naturą człowieka. Ale może nowe otoczenie wirtualne podziała na mnie motywująco, kto wie...
Tych, którzy trafili tu po raz pierwszy pragnę objaśnić, że zapiski te są kontynuacją prowadzonego od niespełna 3 lat bloga rozkosze-stolu.eblog.pl, na którym z pasją (choć w zróżnicowanym tempie) rozpisywałam się o kulinarnych doznaniach i przygodach.
Zatem, kończąc notkę wstępną, nie pozostaje mi nic innego jak życzyć miłego czytania nowym i dawnym Czytelnikom!
Tych, którzy trafili tu po raz pierwszy pragnę objaśnić, że zapiski te są kontynuacją prowadzonego od niespełna 3 lat bloga rozkosze-stolu.eblog.pl, na którym z pasją (choć w zróżnicowanym tempie) rozpisywałam się o kulinarnych doznaniach i przygodach.
Zatem, kończąc notkę wstępną, nie pozostaje mi nic innego jak życzyć miłego czytania nowym i dawnym Czytelnikom!
4 komentarze
No, wreszcie macie RSS. :D
OdpowiedzUsuńPozdrowka. :)
no ba, nawet ja idę z postępem techniki ;)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz na tym nowym blogu! Oby notki pojawiały się nie rzadziej niż poprzednio ;-))
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
Pozdrawiam, Angela
na razie chyba nieźle mi idzie :D
OdpowiedzUsuń