Ja wiem jak to wygląda - odtrąbiłam w zeszłym roku dziesięciolatkę bloga i koniec. Prawda jest taka, że przełom 2018/2019 wprowadził sporo zamętu w moje życie - zmieniłam pracę, zmieniam mieszkanie, pochłaniają mnie różne fotograficzne tematy i jeszcze do Azji zdążyłam pojechać, więc siłą rzeczy na gotowanie, fotografowanie i pisanie bloga czasu mi nie starcza. Czy ktoś mógłby wydłużyć dobę?
Ale to nie znaczy, że stawiam ostatnią kropkę. Wszak jeść trzeba, a czasem się uda nawet jakąś fotkę w biegu strzelić. Także nie traćcie nadziei na nowe wpisy, a na pocieszenie zostawiam Wam przepis na pyszne polędwiczki w sosie musztardowym z pieczarkami (inspiracja od Kwestii Smaku):
Polędwiczki w sosie musztardowym z pieczarkami
- 1 polędwiczka wieprzowa (ok 450g)
- pieprz, oregano lub inne ulubione zioła, sól
- 2 łyżki olwiy
- 1/2 łyżki masła
- 500 g pieczarek
- 2 łyżki whisky
- 3-4 łyżki musztardy ziarnistej
- 1/2 łyżeczki miodu
- 125 ml śmietany kremówki 30%
- 1 łyżka sosu sojowego
- 1 łyżka posiekanej pietruszki
Polędwiczkę pokroić na 1,5 cm plastry, posypać ziołami i świeżo zmielonym pieprzem. Pieczarki oczyścić i pokroić w ćwiartki. Na patelni rozgrzać łyżkę oliwy i przez 8-10 minut podsmażać na niej pieczarki, co chwilę mieszając. Gdy będą już zrumienione i odparowane, dodać masło i smażyć jeszcze 2 minut na złoty kolor. Następnie zdjąć pieczarki z patelni.
Na tę samą patelnię wlać dodatkową łyżkę oliwy, rozprowadzić po całej powierzchni i włożyć nań polędwiczki. Smażyć ok 3-4 minuty z każdej strony, w międzyczasie doprawiając solą.
Następnie wlać whisky i odparować. Dodać musztardę, śmietanę kremówkę wymieszaną z sosem sojowym, posiekaną natkę pietruszki i pieczarki - wymieszać i zagotować. Gotować chwilę aż sos się nieco zagęści. Podawać z pieczonymi ziemniakami. Smacznego!