niebo w jednym garnku

25.1.11

Cały obiad w jednym garnku? Cóż za diabelski pomysł ;) Największym jego plusem jest to, że nie trzeba później zbyt wiele zmywać. A ponieważ wpadł mi w oko smakowity przepis na casserole (niezawodna Kwestia Smaku), postanowiłam czy prędzej ów pomysł wykorzystać (i wreszcie użyć mojej brytfanki zgodnie z jej przeznaczeniem).


Przepis podaję za oryginalnym, zaprezentowanym przez Joannę:


Casserole z cytrynowym kurczakiem, ziemniakami i fasolą
(na 2 osoby)
  • 4 podudzia kurczaka, każde po 130 g (lub inne części kurczaka, np. nóżki)
  • 1 łyżka oliwy
  • 4 średnie ziemniaki
  • 2 małe cebule
  • 1 puszka czarnej fasoli (u mnie była czerwona)
  • 1 filiżanka intensywnego bulionu drobiowego
  • 1/2 małej cytryny pokrojonej na 2 - 3 cm kawałki
Marynata:
  • 1,5 łyżki oliwy
  • sok z połówki małej cytryny
  • 1 łyżeczka suszonego estragonu
  • 1/2 łyżeczki płatków chilli (można pominąć w wersji dla dzieci)
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • u mnie jeszcze: rozmaryn, sól i pieprz
Składniki marynaty połączyć i wysmarować kurczaka, odstawić na pół godziny. Piekarnik nagrzać do 200 stopni C. W żaroodpornym garnku z pokrywą rozgrzać 1 łyżkę oliwy, dodać obrane i pokrojone na plastry ziemniaki oraz cebulę pokrojoną w "ósemki". Podsmażyć na dużym ogniu ciągle mieszając przez około 3 minuty. Warzywa wyjąć z garnka, a włożyć kurczaka razem z całą marynatą. Obsmażyć z każdej strony po około 3 minuty.
Na koniec dodać odsączoną fasolę i smażyć przez minutę. Włożyć ziemniaki z cebulą, zalać bulionem, doprowadzić do wrzenia, przykryć pokrywką i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec pod przykryciem przez 1 godzinę, następnie zdjąć pokrywkę, włożyć kawałki cytryny obtoczone w cukrze i piec bez przykrycia przez 15 minut.


Muszę powiedzieć, że było to coś naprawdę genialnego w smaku i czuję, że nie raz zagości na naszym stole. W mojej wersji czerwona fasola częściowo się rozpadła świetnie zagęszczając sos (choć był to skutek uboczny, ale sos wyszedł tak fantastycznie aromatyczny, że Luby wyjadł go z gara do końca). Zapomniałam też o cukrzeniu cytryny, więc nie wiem jaki daje to efekt...


Zobacz także

10 komentarze

  1. Bardzo apetyczne danie - moje smaki, myślę, że by mi smakowało. Dodała bym do tego jeszcze jakąś delikatną, słodką nutę.

    OdpowiedzUsuń
  2. pysznie wyglada i na pewno by mi smakowalo:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też się przymierzałam do tego casserole. /i chyba w weekend popełnię. Dodam jeszcze marynowane cytryny, mam nadzieję, że będie pyszne:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. smakowałoby mojemu Połówkowi. może i ja kiedyś zrobię;) bo wygląda bajecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Dania jednogarnkowe są pyszne. Uwielbiam takie.

    OdpowiedzUsuń
  6. dania jednogarnkowe...och!
    Twoje naprawdę kusi. tyle dobroci w jednym kociołku ;]

    OdpowiedzUsuń
  7. wygląda przepysznie! odpowiednio doprawione pewnie smakuje obłędnie

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszamy do przyłączenia się do powstającej listy POLSKICH blogów kulinarnych: http://polskieblogikulinarne.blogspot.com/

    Pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hania-kasia: ciekawa jestem jaką słodką nutę byś tu zastosowała. Lubię mieszanie smaków :)
    Aga: dzięki!
    AtriaC. polecam! A marynowane cytryny... brzmią świetnie :)
    Panna Malwinna: :)
    Ag Pe: prawda, uwielbiam jednogarnkowce za kombinacje smaków (no i brak zmywania, jak już pisałam)
    Karmel-itka :)
    Paula, gwarantuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Slodka nutka - zastapilam czesc ziemniakow batatem (nawet nie calym)- swietnie dopelnial smaku i dodawal pomaranczowego koloru. Z lenistwa tez uzylam gotowej czerwonej fasolki w sosie chili (nie musialam sie zastanawiac czy dodalam dosc/za duzo papryczki - chociaz dla prawdziwych milosnikow ostrej kuchni taka opcja nie wchodzi w gre - smiech na sali po prostu). pozdrowienia z wyspy

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Flickr

Created with flickr badge.