piernikowe klimaty
21.12.11W okresie przedświątecznym słowo piernik odmieniane jest na setki sposobów. To i ja sobie odmienię. Na blogu Dorotus znalazłam prosty i wyjątkowo smakowity przepis na piernikowe brownie Marty Stewart - przetestowałam go już w kilku wersjach i za każdym razem wychodzi rewelacyjnie. Poniżej przepis z moimi modyfikacjami i uwagami.
Piernikowe brownie
(mała blacha - np kwadratowa o boku 20cm)
- 115g masła
- 90g gorzkiej czekolady
- 2/3 szklanki cukru (najlepiej biały, drobny)
- 2/3 szklanki mąki
- 1/4 szklanki kakao
- 3 jajka (w org. 2 duże jajka, ale kierując się komentarzami ja dodaję trzy)
- 2 łyżki przyprawy piernikowej
- 1/4 łyżeczki soli
- opcjonalnie: łyżka startego świeżego imbiru lub garść skórki pomarańczowej lub garść żurawiny
Masło i czekoladę rozpuścić, mieszając aż powstanie gładka masa. Odstawić by lekko ostygła. Dodać pozostałe składniki i zmiksować, na koniec dodając skórkę pomarańczową lub żurawinę. Przełożyć masę do foremki wyłożonej papierem. Piec w temp 160 st. C. ok 30-35 minut. Wyjąć, ostudzić i pokroić na kwadraty.
8 komentarze
mniam! uwielbiam takie ciasta :D wilgotne i śłodkie!! zapraszam do siebie :D
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smacznie :)!
OdpowiedzUsuńCoś pysznego! Świetnie wygląda, mniam:)
OdpowiedzUsuńPyszności!
OdpowiedzUsuńPyszny! :-) Niby piernik a mozna robić go na tak wiele sposobów ;-)
OdpowiedzUsuńpychotka :)
OdpowiedzUsuńwygladaja tak smakowicie,ze dobrze ze jest tak pozno,bo pobieglabym je upiec ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa. A na piernik nigdy nie jest za późno, do czego przekonuję dzisiejszym wpisem ;)
OdpowiedzUsuń