na rozgrzewkę

28.12.10

Przepis na kandyzowany imbir długo czekał na swoją kolej, ale w końcu mam chwilkę żeby go upublicznić. Jako wielbiciele pikantnych przekąsek byliśmy zachwyceni słodko-ostrym imbirem, który przywieźliśmy sobie z Wietnamu.
Problem w tym, że nieliczne przepisy jakie udało mi się znaleźć w internecie były dość pracochłonne, a ponadto wymagały użycia niemałych ilości imbiru. Na szczęście zupełnym przypadkiem koleżanka E. z Krakowa wygadała się, że kandyzowany imbir robi nie od dziś i się ze mną przepisem podzieli.



Podaję więc przepis od E. z moimi uwagami i modyfikacjami:

Imbir kandyzowany
  • 200g imbiru (mniej więcej jeden większy korzeń)
  • 2 łyżeczki soli
  • sok z 1 cytryny
  • 500g cukru brązowego lub białego
  • woda
Obrać imbir (całkiem sprawnie robi się to łyżeczką - patent podpatrzony u Kurta Schellera), pociąć na plasterki i wrzucić do rondla z zimną wodą (tyle, by imbir zakrywało). Dodać sól i sok z cytryny i zagotować. Ja po zagotowaniu imbir trzymałam krótko - im dłużej będzie gotowany, tym łagodniejszy będzie. Wylać imbir na sito i opłukać zimną wodą.
Ponownie wrzucić do rondla, zalać zimną wodą (w org. przepisie ok 0,5 litra - ja następnym razem użyję mniej), dodać cukier i gotować na wolnym ogniu ok 3 godziny. Jeśli zachodzi potrzeba, dodać więcej wody.
Na końcu powinien zostać imbir w syropie - trzeba mieszać i uważać, żeby się nie przypalił. Przygotować blachę wyłożoną papierem i wysypaną drobnym cukrem. Łyżką cedzakową wyławiać imbir i rozkładać go w miarę pojedynczo na papierze. Można go lekko poprzekładać, żeby obtoczył się w cukrze. Zostawić do obeschnięcia (u mnie sechł całą noc). Podawać do herbaty lub do wina.
Jeśli zostanie Wam syrop, jego też można użyć do herbaty - jest co prawda b. słodki, ale ma imbirową nutę.


Zobacz także

5 komentarze

  1. mam w szufladzie jeszcze odrobinę kandyzowanego imbiru. co prawda ze sklepu.. ale pysznie smakował w ciasteczkach.

    OdpowiedzUsuń
  2. To i ja się chcę poczęstowac :) Nigdy nie robiłam takiego imbiru, a bardzo ciekawa jestem jego smaku :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. asieja: ja zrobiłam ten, bo mi się kupny kończył. I muszę powiedzieć, że własnoręcznie zrobiony jest znacznie lepszy :)
    aga i kasia: proszę bardzo ;) (tak naprawdę imbir już dawno zniknął, ale przymierzam się do kolejnej partii)

    OdpowiedzUsuń
  4. No niee... wszędzie szukałam na to przepisu, no i wreszcie tutaj nieoczekiwanie na niego wpadłam... Napewno wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Flickr

Created with flickr badge.