Oto kolejna drobiowa propozycja na jesienny weekend: kaczka bardzo jabłkowa, bo nie dość, że jabłkami nadziana, to jeszcze podana z sosem jabłkowym na bazie cydru. Rzecz obłędnie pyszna. Pomysł na sos wzięłam z bloga Pocztówki z kuchni, trochę oczywiście modyfikując. Moja propozycja poniżej.

Pieczona kaczka z jabłkami i sosem cydrowo-jabłecznym

(4 porcje)

Piekarnik nagrzać do 180 st. C. Kaczkę umyć i osuszyć.

W miseczce wymieszać oliwę, miód, ocet, sól, pieprz i majeranek. Następnie natrzeć marynatą kaczkę i włożyć do brytfanny. Dwa jabłka umyć, osuszyć i obrać. Następnie pokroić na ćwiartki, pozbywając się gniazd nasiennych, i hojnie oprószyć majerankiem. Nadziać kaczkę jabłkami, na koniec spiąć wykałaczkami, żeby nadzienie nie wypadało w czasie pieczenia.

Naczynie z kaczką przykryć i włożyć do piekarnika. Po pół godzinie kaczkę odsłonić, polać wytopionym tłuszczem i piec bez pokrywki. Po kolejnych trzydziestu minutach kaczkę obrócić. Powtórzyć polewanie po kolejnych 30 minutach. W ostatnich 30 minutach pilnujemy czy kaczka się równo przypieka, w razie potrzeby obracając ją ponownie i ewentualnie na ostatnie 10 minut włączając termoobieg.Po wyjęciu kaczki należy dać jej dwie minuty spokoju...

Gdy kaczka dochodzi sobie w piekarniku przygotowujemy sos. Dwa jabłka obrać i pokroić w dużą kostkę. Na patelni roztopić łyżkę smalcu gęsiego. Dodać jabłka i chwilę smażyć, aż się lekko zrumienią. Następnie dodać cydr, musztardę, ocet, cukier i przyprawy. Całość zagotować, po czym zmniejszyć ogień i dusić, aż sos zgęstnieje a jabłka zmiękną (ale nadal będą w kawałkach). Podawać z kaszą lub ziemniakami - u nas purée zapiekane pod serem (cudowna rzecz, postaram się pokazać ją kiedyś na blogu). Smacznego!