inspektor gadżet

28.7.08

Od dłuższego czasu w społeczeństwie istnieje przekonanie (zapewne w 95% słuszne!), że dawanie kobiecie na różne okazje akcesoriów kuchennych to szczyt chamstwa i obciachu. A ja, na przekór temu przekonaniu, rozgłaszam wszem i wobec, że chcę, pragnę dostawać wszelkie - bardziej i mniej praktyczne - utensylia do kuchni.

O dziwo tym roku parę osób moich jęków posłuchało i tak oto moje gospodarstwo domowe zostało wzbogacone o małą (no w każdym razie mniejszą od tej, co miałam) patelnię, brytfankę z prawdziwego zdarzenia oraz wagę kuchenną. Szczytem jednak wszystkiego i przysłowiową wisienką na torcie był... palnik do crème brûlée wraz z kompletem czterech odpowiednich naczynek. Jestem zachwycona! Obok takich gadżetów jak drylownica do wiśni*, łyżka do lodów czy 150 noży do serów, palnik do crème brûlée pozostawał w sferze marzeń na czas "jak już obkupię się we wszystkie praktyczne i bardziej potrzebne rzeczy". A tu taka niespodzianka! Teraz trzeba poszukać dobrego przepisu na crème brûlée i do dzieła.

* Ostatnio wydrylowałam pół kilo wiśni za pomocą spinacza. Tak też można, choć niewątpliwie więcej roboty (a może do kwestia wprawy?). W każdym razie wiśniowy crumble wart był tego poświęcenia.

Zobacz także

4 komentarze

  1. Gratuluję tak wspaniałych prezentów imieninowych, a przy okazji dołączam spóźniona, ale zawsze, do grona winszujących - wszystkiego dobrego i mnóstwa sukcesów na wszystkich polach działalności, także w kuchni, rzecz jasna.
    Wpadam tu co jakiś czas, a nawet korzystam z przepisów, smacznych bardzo i dość prostych w wykonaniu, co najważniejsze. Kiedyś nawet chciałam coś skomentować, ale mi nie wyszło. Może tym razem się uda. :)
    Pozdrawiam Cię serdecznie, pamiętam o tobie, wspominam dobre czasy, które nie wrócą, ale myślę, że które nadejdą nie będą gorsze. :)
    Basia (filmowa)

    OdpowiedzUsuń
  2. Udało się z komentarzem, więc dziękuję za życzenia. Ja również pamiętam i chętnie odwiedzam Twoje filmowo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja rowniez lubie dostawac kuchenne gadzety, problem w tym, ze nie zawsze jest to cos, co tygryski lubia najbardziej ;)Dlatego najchetniej wybieram je sobie sama :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No cóż, ja po prostu rozpowiadam na lewo i prawo, jakie mam zapotrzebowania, wtedy jest duża szansa, że dostanę to, co chcę :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Flickr

Created with flickr badge.