piękną mamy wiosnę tej jesieni

28.11.09

Za oknem wiosna i jakoś ciężko przyzwyczaić się do myśli, że za niecały miesiąc są święta. A niedawno przyszły do mnie barwniki, dzięki którym mam nadzieję poszaleć przy ozdabianiu tegorocznych pierniczków. Bardzo je chciałam wypróbować, ale skoro aura nie sprzyja myśleniu o świątecznych dekoracjach, postanowiłam zrobić prościutkie babeczki Nigelli (w Nigella gryzie to przepis na babeczki z czekoladowym nadzieniem lub fioletowym lukrem, cóż u mnie są jasne babeczki polukrowane na czerwono i żółto).


Proste babeczki wg Nigelli
(na 12 dużych babeczek/muffinów lub 46 minimuffinów)
  • 125g mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 125g miękkiego masła
  • 125g cukru
  • 2 jajka
  • 2-4 łyżeczki cukru waniliowego
  • ja dodałam jeszcze kroplę aromatu cytrynowego
  • kilka łyżek pełnotłustego mleka
Na lukier
  • ok 350g przesianego cukru pudru
  • 2-3 łyżki gorącej wody/ lub zmieszanej z sokiem z cytryny
  • barwnik spożywczy
Rozgrzać piekarnik do 200 st. C.
W misce dokładnie zmiksować mąkę, cukier, masło, jaja, proszek do pieczenia, aż stworzy się jednolita masa. Dodawać mleko i miksować, aż do uzyskania gładkiego ciasta. Do każdego otworu formy / foremki nałożyć taką samą ilość ciasta.
Duże babeczki piec ok 15-20 min., małe ok 10 min., pilnując żeby się nie przypaliły.
Lukier: przesiany cukier (na pierwszy rzut oka jest go strasznie dużo, ale tak ma być) wymieszać z kilkoma łyżkami gorącej wody (tak by uzyskać gładką, dającą się rozsmarowywać, lecz nie za rzadką masę). Dodać kroplę barwnika, wymieszać - jeżeli kolor jest mało intensywny, można powtórzyć.


Babeczki są pyszne, banalnie proste (zrobiłam je w ok 1.5h łącznie z polukrowaniem), choć następnym razem spróbuję lukier zrobić przynajmniej częściowo na soku z cytryny, bo taki na wodzie jest dla mnie jednak za słodki. Barwniki za to są genialne w 100% i już nie mogę się doczekać Świąt :)


Zobacz także

2 komentarze

LinkWithin

Flickr

Created with flickr badge.