wiosenna jagnięcina
18.3.12Pieczona łopatka jagnięca
(na 2 osoby)
- ok 1 kg łopatki jagnięcej
- pęczek rozmarynu (miałam niewielki, więc użyłam też kilka gałązek majeranku)
- 1 główka czosnku podzielona na ząbki (u Jamiego nieobrane, ja obrałam)
- sól i pieprz
- oliwa
Rozgrzać piekarnik do maksymalnej temperatury. Mięso umyć, osuszyć papierowym ręcznikiem i ostrym nożem ponacinać wierzchnią warstwę tłuszczu. Na dno brytfanki położyć połowę czosnku, rozmarynku i majeranku. Natrzeć mięso oliwą, solą i pieprzem, a następnie ułożyć je w brytfance. Na wierzch dać resztę ziół i czosnku.
Szczelnie przykryć brytfankę folią aluminiową i wstawić do piekarnika. Od razu zmniejszyć temperaturę do 170 st. C. i piec mięso ok 2 godzin. Będzie gotowe, gdy przy nakłuciu widelec wchodzi bez oporu i pojawia się przezroczysty płyn a mięso bez problemu rozdziela się na włókna.
Gotowe mięso wyjąć na deskę lub talerz. Z brytfanki odlać tłuszcz, wlać nieco wody by odskrobać najpyszniejsze resztki i zlać ten płyn do małego garnuszka. Jamie radzi dodać do sosu bulion i kapary, ale ja jedynie dolałam nieco czerwonego wina, zredukowałam na średnim ogniu i nawet nie zagęszczałam mąką. Taki sos to sama poezja.
Podawać: z warzywnym puree i kapustą (to Jamie) lub pieczonymi ziemniakami i sałatą (to ja). I rzecz jasna polane sosem. Smacznego!
4 komentarze
ubóstwiam jagnięcinę, zwlaszcza tak podana ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło i zapraszam do siebie,
szana-banana,
www.gastronomygo.blogspot.com
wygląda znakomicie :)
OdpowiedzUsuńtrzeba wykonać! koniecznie!
OdpowiedzUsuńjejku wieki nie jadłam jagnięciny! a ta wygląda zdecydowanie pysznie! chyba najwyższa pora nadrobić zaległości ;)
OdpowiedzUsuń