rabarbarowe co nieco

19.5.09

Na blogach rabarbarowe szaleństwo, to i ja nie będę gorsza. W ramach odstresowywania się przed ciężkim tygodniem pracy, popełniłam sernik na zimno z rabarbarem i to był dobry pomysł. Słodka, ale lekka masa serowa i kwaśny wierzch rabarbarowy - bardzo orzeźwiająca rzecz.

Sernik na zimno z rabarbarem

Masa serowa
  • 500g serka mascarpone
  • 300ml śmietany kremówki
  • 3 czubate łyżki cukru pudru
  • 3 czubate łyżeczki żelatyny w proszku
Masa rabarbarowa
  • ok 600g rabarbaru
  • 3-4 łyżki brązowego cukru
  • 1 łyżeczka imbiru
  • 1 op galaretki (ja wzięłam agrestową, bo akurat taką miałam, ale równie dobrze mogłaby być truskawkowa czy inna)
  • 1/2 szklanki wody
Oryginalny przepis na sernik podpatrzyłam na stronie Joanny, nie dałam spodu z ciastek, bo... miałam lenia i mi się nie chciało. Trochę zmieniłam też proporcje, ale reszta pozostaje bez zmian.
Należy zatem ubić śmietanę na sztywno, potem dodawać cukier puder, cały czas ubijając. Na koniec łyżkami dodawać serek i cały czas miksować.
Namoczoną uprzednio (w kilku łyżkach zimnej wody) żelatynę rozpuścić w 1/4 szklanki gorącej wody, intensywnie mieszając. Jeszcze ciepłą zmiksować z masą serową.
Rabarbar pokroić na kawałki, wrzucić do garnka, zalać wodą i poddusić aż zmięknie (uważając by się nie rozpadł całkowicie) - dodać cukru i imbiru do smaku. Na koniec dodać galaretkę i dokładnie wymieszać.

Uwaga! Zostawić rabarbar by ostygł, a nie zrobić jak durna ja, czyli jeszcze ciepły nakładać na ser, bo w tej sytuacji masa serowa - lekko stężała - z wierzchu się roztopi i wypłyną białe kleksy na powierzchnię. Smaku to nie psuje, ale stronę wizualną owszem.
No więc, jak już mamy pięknie tężejący rabarbar na serze, wsadzamy wszystko do lodówki i niech się chłodzi przynajmniej kilka godzin.


Zobacz także

0 komentarze

LinkWithin

Flickr

Created with flickr badge.