Nie wiem, czy to kwestia pogody, ale chodzi za mną ostatnio kuchnia rosyjska. Bliny na przykład... ale niestety nie udało mi się kupić mąki gryczanej. Postawiłam więc na sycącą, rozgrzewającą zupę - soliankę (ponoć prawidłowy zapis to "solanka", ale dla mnie to solianka i już).Najlepszą soliankę jadłam w Odessie i naprawdę trudno mi orzec, czy to rosyjska zupa czy ukraińska. Ale - jak...
ziti chickpeas with sausage and kale
4 tygodnie temu