from Russia with love
17.2.11Nie wiem, czy to kwestia pogody, ale chodzi za mną ostatnio kuchnia rosyjska. Bliny na przykład... ale niestety nie udało mi się kupić mąki gryczanej. Postawiłam więc na sycącą, rozgrzewającą zupę - soliankę (ponoć prawidłowy zapis to "solanka", ale dla mnie to solianka i już).
Najlepszą soliankę jadłam w Odessie i naprawdę trudno mi orzec, czy to rosyjska zupa czy ukraińska. Ale - jak mawia Makłowicz - kuchnia nacjonalizmu i granic nie lubi, więc zaglądać jej w paszport nie będę. Grunt, że ze wschodu przyszła, a że kwaśna, tłusta i solidna, to i dobrze pod wódeczkę wchodzi i na kaca też świetnie robi.
Przepisów i sposobów na nią jest milion (łącznie z dodawaniem doń białego wina, co moim zdaniem, jest lekką przesadą). Poniższy przepis bazuje na wskazówkach powszechnych w internecie, ale jeśli chodzi o szczegóły, to już moja inwencja ;)
Solianka mięsna
(na 4-5 osób)
- 500g łopatki wołowej
- 150g wędzonego boczku
- 1 cebula
- 1 puszka krojonych pomidorów
- 2l bulionu wołowego
- 2-3 ogórki kiszone plus sok z ogórków, jak ktoś chce)
- 20 zielonych oliwek bez pestki
- 20 czarnych oliwek bez pestki
- sól, pieprz, chili, słodka papryka
- cytryna
- olej
- kwaśna śmietana
Mięso wołowe oczyścić i pokroić w średniej wielkości kostkę. Boczek i cebulę pokroić w kostkę. W garnku z grubym dnem rozgrzać olej. Obsmażyć mięso i boczek do zrumienienia, na koniec dodać cebulę i smażyć, aż się zeszkli. Zalać bulionem i dodać pomidory . Zagotować, a następnie gotować pod przykryciem ok 20-30 min, aż zmięknie mięso. Posiekać oliwki na plastry, ogórki pokroić w kostkę. Dodać oliwki i ogórki do mięsa (plus pół szklanki soku z ogórków, by była kwaśniejsza), oraz doprawić do smaku. Pogotować chwilę. Podawać z plasterkiem cytryny i łyżką kwaśnej śmietany (jak ktoś lubi).
6 komentarze
nigdy nie jadłam.
OdpowiedzUsuńale wygląda bardzo smakowicie ;]
Congratulations on your blog is wonderful
OdpowiedzUsuńMniam !!!
OdpowiedzUsuńMam rosyjską książkę kucharską - tam jest napisane tak, jak tutaj: Solianka :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Karmel-itka gorąco polecam :)
OdpowiedzUsuńAldi, cóż może obie nazwy są prawidłowe ;)
Znam wersję solianka ale poznaną na Łotwie. Pyszne!
OdpowiedzUsuń