makaron po azjatycku nr 1

17.3.11

Ciągle sobie obiecuję, że będę więcej gotować z moich azjatyckich książek, bo uwielbiam te smaki, ale wiadomo, chęci swoją drogą, a zaopatrzenie lodówki swoją. Ale przeglądając ostatnio kuchnię kambodżańską (wspomnianą już poprzednio) wpadłam na przepis, który z łatwością można zaadaptować do polskich warunków.

Z resztą to takie danie, które można by nazwać: standardowy przepis kuchni Azji południowo-wschodniej nr 1. Do jego przygotowania wystarczy zaledwie kilka egzotycznych składników (i są one relatywnie łatwe do zdobycia i przechowania), jak sos sojowy, sos rybny i ew. makaron z fasoli mung. Resztę składników bez problemu dostaniecie w każdym sklepie ;)


Makaron smażony z warzywami i wołowiną
(na 2-4 osoby)
  • 150g mielonej wołowiny (lub innego mięsa mielonego, org wieprzowina)
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 łyżeczka sosu rybnego
  • 1 łyżeczka jasnego sosu sojowego
  • 1-2 marchewki (nieduże)
  • 1 cebula
  • 1 cukinia (ja nie miałam i w zamian dodałam 1/3 kapusty pekińskiej skrojonej w paseczki)
  • 80g wermiszelu z fasoli mung (tzw. szklany makaron)
  • sól, biały pieprz, cukier
  • 100ml wody
  • 3 łyżki oleju do smażenia
  • kolendra i dymka do przybrania
Marchewki pokroić w niezbyt duże słupki, cukinię w półksiężyce, cebulę w piórka, czosnek posiekać. Przygotować makaron zgodnie z opisem na opakowaniu. Rozgrzać olej w woku lub żeliwnej patelni na średnim ogniu i dodać czosnek. Gdy się lekko zbrązowi, dodać mięso i mieszając smażyć, aż też się lekko zrumieni. Doprawić sosem rybnym, sojowym, solą, pieprzem i cukrem.
Dodać marchewkę, cukinię (lub kapustę), cebulę oraz makaron i dodać wodę. Gotować chwilę na małym ogniu, co jakiś czas mieszając. Gdy warzywa zmiękną można podawać - koniecznie obficie posypane siekaną dymką i liśćmi kolendry. Smacznego!

Zobacz także

5 komentarze

  1. Jakie smakowite zdjęcie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie wszystkomajace dania, bo i warzywa i bialko i weglowodany.

    OdpowiedzUsuń
  3. wermiszel z fasoli mung akurat kupiłam jako dodatek do warzyw ostatnio ;) W osiedlowym (no powiedzmy) sklepie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hania, Aga dziękuję :)
    Thiessa, prawda? I wszystko w jednym...
    Eorath, hehe no ale nasz "prawie" osiedlowy sklep to jest wyjątek ;))

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Flickr

Created with flickr badge.