camembert z chutneyem śliwkowo-figowym
14.9.12
Gdy znalazłam ten przepis u Bei, wiedziałam, że muszę go zrobić. Uwielbiam chutneye, ale do tej pory zadowalałam się kupnymi. Natomiast połączenie fig i śliwek na ostro okazało się pokusą nie do odparcia. I bardzo dobrze, gdyż efekt jest znakomity! Kto lubi pikantne przetwory, powinien wypróbować ten przepis (w nawiasie moje modyfikacje).
Chutney figowo-śliwkowy
(na ok. 3 średnie słoiczki)
- 500 g śliwek (u mnie węgierki)
 - 500 g fig
 - 200 g czerwonej cebuli
 - ok. 120 ml octu winnego (u mnie malinowy)
 - 60 ml octu balsamicznego
 - 100 g cukru trzcinowego
 - 2 łyżki delikatnego miodu
 - spora szczypta soli
 - 1/2 - 3/4 łyżeczki imbiru w proszku (użyłam płaskiej łyżeczki)
 - 1 łyżeczka kardamonu
 - 1/8 łyżeczki zmielonych goździków (nie użyłam, bo nie miałam)
 - 1/2 małej czerwonej papryczki (lub odrobina chili w proszku)
 - (opcjonalnie : 150 g rodzynek)
 
Figi umyć, osuszyć i pokroić na 
ćwiartki (choć następnym razem pokroję je drobniej). Śliwki umyć, osuszyć, wypestkować i pokroić na mniejsze 
części. Cebulę i papryczkę drobno pokroić. Ocet wlać do garnka, dodać 
wszystkie pozostałe składniki (oprócz miodu) i zagotować; następnie 
zmniejszyć ogień i smażyć regularnie mieszając ok. 30-40 minut, aż masa 
dobrze zgęstnieje (ma mieć konsystencję marmolady - u mnie trwało to nieco dłużej). Pod koniec smażenia 
dodać miód, dobrze wymieszać, chwilę jeszcze smażyć, a następnie gorący 
chutney przełożyć do czystych, wyparzonych i osuszonych (lub wyprażonych
 w piekarniku) słoików i szczelnie zakręcić.
Polecam też metodę pasteryzacji Bei w piekarniku - do poczytania tutaj. 
Chutney można podawać do mięs, ryb albo serów. Serwowałam go dzisiaj z zapiekanym camembertem:
Zapiekany camembert wg. Jamiego Olivera
(na 2 osoby)
- 2 serki camembert (warto kupić takie nieco lepsze)
 - 1 duży ząbek czosnku
 - kilka gałązek rozmarynu i tymianku
 - oliwa
 
Piekarnik nagrzać do 180 st. C. Naczynie żaroodporne wysmarować oliwą. Ściąć górną część skórki (ze środka) serów i wcisnąć do środka pokrojony w paseczki czosnek oraz porwane gałązki rozmarynu i tymianku. Skropić oliwą i zapiekać ok. 15 min. 
Podawać z grzankami, zieloną sałatą i oczywiście chutneyem. Smacznego! 






6 komentarze
to musi nieziemsko smakować:D
OdpowiedzUsuńTaki ciągutkowy serek jest pycha ,ciekawe jak smakuje z chutneyem ...
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze przepis przypadl Ci do gustu :)Z tym zapiekanym serem wyjatkowo do mnie przemawia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Łał! Ależ to musi smakować. Nigdy nie jadłam...
OdpowiedzUsuńDostałam ślinotoku xD
OdpowiedzUsuńBea, już trzecią porcję tego chutneya robię, gdyż cieszy się ogromnym powodzeniem w rodzinie :).
OdpowiedzUsuń