Dopadłam świeże śledzie w moim ulubionym sklepie. To pierwsze nieprzetworzone śledzie, jakie miałam w ręku. Postanowiłam je zrobić w najprostszy (i najpowszechniejszy, jeśli chodzi o internety) sposób, czyli smażone. Jeśli tylko uda wam się kupić kiedyś to smaczną rybę w stanie surowym, gorąco polecam po prostu natarcie jej solą z przyprawami i usmażenie. Banalne, szybkie i pyszne. Ja użyłam gotowej mieszkanki, którą koleżanka I. przywiozła z dalekich wojaży, ale bardzo prosto można sobie samemu taką sól z przyprawami spreparować.

Smażone śledzie

(na 2 osoby)

mieszanka przypraw: 

Składniki mieszanki przypraw wymieszać dokładnie w proporcjach ulubionych. 

Śledzie umyć, osuszyć papierowym ręcznikiem. Rozciąć każdą rybę tak, by dało się ją rozłożyć na płasko i następnie natrzeć mieszanką przypraw.  Odstawić na 5 minut. Na dużej patelni rozgrzać olej i smażyć śledzie po 2 minuty z każdej strony. Podawać z ziemniakami z wody, koperkiem i orientalną sałatkę*. Po usmażeniu kręgosłup i ości bardzo łatwo odchodzą. Smacznego!

*Dzisiejszy przepis był bardzo krótki, więc na dokładkę macie przepis na sałatkę orientalną:

Sałatka orientalna

(na 2 osoby)

Warzywa umyć, osuszyć, obrać, pokroić w cienkie plasterki nożem lub obieraczką do warzyw (marchewkę). Wymieszać w misce. W słoiku wymieszać dokładnie składniki sosu. Polać warzywa sosem, przybrać kiełkami lub kolendrą. Smacznego!