scones'y z winogronami

2.10.15

Uwaga: dziś wpis nieco sentymentalny :) A więc mamy jesień z całym dobrodziejstwem inwentarza - grzybami, dyniami, śliwkami... ale największą radość sprawił mi lokalny sprzedawca_owoców_z_żuka, który poza jesiennym standardem miał małe pojemniczki koślawych pigw oraz malutkich, fioletowych winogronek. Pigwy zostawiam na inny czas, bo te winogronka... Ach, wybaczcie zdrobnienie, ale właśnie takie są te owoce - niepozorne, małe, ich słodycz podbita mocną cierpkością. Działają na mnie niczym słynna magdalenka, przywołując wspomnienia jakichś dawnych wakacji, czy pobytów na wsi, zawsze gdzieś przypadkiem u kogoś. Nie wiem czy słusznie, ale szczególnie mocno kojarzą mi się z pewnym pobytem na wsi, gdzie zabrała mnie J. (a właściwie jej rodzice). Zbierałyśmy owoce w rodzinnym sadzie, obgadywałyśmy jakieś ważne dziewczyńskie sprawy całymi dniami (i przypaliłyśmy z tego wszystkiego garnek ryżu), a do snu nas kołysał tupot licznych myszy. I gdzieś w tle tych odległych wspomnień smak fioletowych kulek eksplodujących niezwykłym aromatem, jakiego nie mają żadne supermarketowe winogrona...



Zawsze jak jest okazja - ktoś ma nadmiar na działce, albo właśnie trafię od chodnikowego sprzedawcy, który akurat je ma - nie mogę się powstrzymać, żeby ich nie kupić. Taki mój prywatny bilet w stronę krainy szczęśliwości. Ale tym razem postanowiłam pójść o krok dalej i żeby uczcić moje wspomnienie radosnych chwil spędzonych z J. na progu pewnej jesieni, postanowiłam je zamknąć w słodkiej formie. A ponieważ J. od lat mieszka w Irlandii, to padło na scones'y :) Przepis ściągnęłam z bloga Love, Cake - poniżej moja wersja. 





Scones'y z winogronami
(8 sztuk)
  • 1/2 szklanki śmietany kremówki 36% (użyłam śmietanki 30%)
  • 1 duże jajko + 1 żółtko
  • 2 i 1/2 szklanki mąki pszennej+ trochę do podsypania ciasta
  • 1/3 szklanki drobnego cukru
  • 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka startej skórki cytrynowej
  • szczypta soli
  • 6 łyżek masła (ok 80g)
  • 1 szklanka winogron (ja używałam tych małych, cierpkich, można oczywiście użyć innych, duże należy pokroić, można też odpestkować - ja tych małych nie pozbawiałam pestki; najlepiej winogrona mocno schłodzić albo zamrozić i dodawać suche!)
  • lukier: sok z 1/2 cytryny, cukier puder
Piekarnik nagrzać do 200 st. C. W małej misce wymieszać dokładnie śmietanę, jajko i żółtko. W dużej misce wymieszać mąkę, proszek do pieczenia, cukier, sól, skórkę cytrynową. masło posiekać na małe kawałki i rozetrzeć z mąką (do osiągnięcia konsystencji mokrego piasku, małe wyczuwalne kawałki masła mogą zostać). Dodać mokre składniki do suchych, wymieszać do połączenia (nie przesadnie, bo ciasto będzie twarde). 
Gotowe ciasto wyłożyć na posypany mąką blat, wierzch posypać zimnymi owocami i delikatnie składać ciasto tak, aż "wchłonie" winogrona. należy robić to wolno i delikatnie żeby nie zmiażdżyć owoców, bo ciasto namoknie. 
Uformować z ciasta okrągły placek o średnicy 20 cm i grubości ok 2-3 cm i nożem podzielić na 8 części. Za pomocą łopatki przenieść na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Piec ok 20 minut aż się lekko zezłocą. Odstawić do lekkiego wystudzenia, jeszcze ciepłe smarować lukrem z soku z cytryny i cukru pudru i jeść. Smacznego!


Zobacz także

0 komentarze

LinkWithin

Flickr

Created with flickr badge.