kluseczki marchewkowe z szynką szwarcwaldzką i tajską bazylią
30.11.16
Dzisiejsza propozycja jest z tych, co to łatwo wpadają w oko. Zdecydowanie lubię walczyć z jesienną szarością takimi kolorowymi daniami na talerzu. Gdy tylko zobaczyłam przepis na marchewkowe kluseczki na stronie Kukbuka, stwierdziłam, że muszę je zrobić. Delikatność marchewki przełamałam szynką szwarcwaldzką i tajską bazylią. Zdecydowanie polecam takie zestawienie.
Kluseczki marchewkowe z szynką szwarcwaldzką i tajską bazylią
(4 porcje)
- 1 kg marchewki
- kilka-kilkanaście listków tajskiej (lub zwykłej) bazylii
- 1 jajko
- sól, pieprz, odrobina słodkiej papryki
- 1/2 łyżeczki suszonego imbiru
- 300 g mąki (lub więcej jeśli trzeba)
- oliwa do smażenia
- 50g szynki szwarcwaldzkiej
- listki bazylii do przybrania
Marchewkę obrać, pokroić w kostkę i ugotować do miękkości. Odcedzić i zmiksować na pulpę razem z listkami bazylii. Gdy nieco przestygnie dodać jajko, przyprawy, mąkę - całość zmiksować dokładnie. Jeśli masa jest zbyt rzadka, dodać mąki. W garnku zagotować dużą ilość wody i dwoma łyżkami kłaść kluski na wrzątek (kluski mają być kładzione, nie lane). Gotować partiami po ok 3 minuty. Ugotowane kluski przekładać do miski - można skropić oliwą lub olejem, żeby się nie sklejały. Moje kluski kładzione wychodziły dość spore, a zależało mi na małych kluseczkach, więc po lekkim ostygnięciu kroiłam je na plastry.
Na patelni rozgrzać oliwę. Pociętą na niewielkie kawałki szynkę smażyć na średnim ogniu - ja wysmażyłam ją dość dobrze, bo zależało mi na chrupiącej teksturze. Zdjąć szybkę z patelni i na powstałym tłuszczu smażyć kluseczki, aż się zrumienią. Podawać posypane szynką i świeżymi listkami bazylii. Smacznego!
2 komentarze
Idealne pomarańczowe! Dodatki bardzo pasują do kluseczek. :)
OdpowiedzUsuńhttps://jaglusia.wordpress.com/
Polecam taki zestaw :)
OdpowiedzUsuń