burżuazyjna zupa na koniec roku

31.12.12

Dzisiejszy przepis jest wyjątkowy. Banalny krem porowo-ziemniaczany (z francuska zwany Vichyssoise, choć jego pochodzenie wcale nie jest oczywiste), kryjący w sobie morską niespodziankę - kuleczki ikry łososia, eksplodujące w ustach słonym smakiem. To danie dla ludzi, którzy lubią kulinarne eksperymenty i ciekawe połączenia. Pomysł na zupę podpatrzyłam w restauracji Na Zielnej i musiałam koniecznie wypróbować w domu. Wyszło rewelacyjnie!


Wiszysław morski (nazwa by Luby)
(na 5-6 osób)
  • 1 łyżka masła
  • 3 pory
  • 5 ziemniaków
  • 2 szalotki
  • ok 1 litr bulionu drobiowego lub wody
  • sól, pieprz
  • 10-12 krewetek tygrysich, rozmrożonych, bez skorupek
  • kawior z łososia (w takiej ilości, żeby każdemu choć łyżeczkę dać)
Z porów używamy tylko części białej i jasnozielonej - należy je umyć i pokroić w półplasterki. Ziemniaki obrać, umyć i pokroić w kostkę. Szalotkę umyć i posiekać.
Rozpuścić masło w garnku i dodać warzywa. Dusić je chwilę aż nieco zmiękną. Następnie zalać bulionem lub wodą. i gotować na małym ogniu ok 20 minut, aż zupełnie zmiękną. 
W międzyczasie, w innym garnku zagotować wodę, wrzucić do niej krewetki i gotować 4-5 minut.
Miękkie warzywa w zupie zmiksować dokładnie blenderem i doprawić solą i pieprzem.
Podanie: na dno talerza wkładamy łyżeczkę lub dwie kawioru, zalewamy ciepłą zupą i na wierzchu układamy dwie ugotowane krewetki. Smacznego!
 

Zobacz także

3 komentarze

  1. stary rok trzeba zakończyć z przytupem!

    OdpowiedzUsuń
  2. wspaniała zupka!
    Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ola, dokłądnie tak. Ale na rozpoczęcie też byłaby niezła.
    Antenka, dziękuję i wzajemnie :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Flickr

Created with flickr badge.