Niedziela upłynęła mi pod znakiem targów, ale sobotę spędziliśmy poza miastem na pikniku. Uwielbiam piknikowanie, ale w Polsce nie tak łatwo trafić na pogodę idealną na śniadanie czy obiad w plenerze. Ale jak tylko prognozy są pomyślne, warto spakować koszyk z prowiantem, zabrać zestaw do speedmintona (to taka wersja badmintona, której nie straszny byle wietrzyk i można grać bez siatki) albo dobrą lekturę...
ziti chickpeas with sausage and kale
4 tygodnie temu