pieczone pączki
27.1.16
Zeszłoroczny hit Tłustego Czwartku - pieczone pączki wg przepisu z Kwestii Smaku. Mięciutkie, maślane, rzecz jasna nie smakują tak samo jak smażone, ale są naprawdę pyszne. W moim wykonaniu wychodzą dość małe, więc śmiało można zjeść 3-4 zamiast normalnego smażeńca ;). No i pracę można rozłożyć na dwa dni - wieczorem zagnieść ciasto, a rano ulepić i upiec pączki. Gorąco polecam!
Pieczone pączki
(16 dużych lub ok 22 mniejszych sztuk)
- 100 ml ciepłego mleka
- 50 g świeżych drożdży
- 370 g mąki pszennej (tortowej lub do wypieków drożdżowych)
- 50 g cukru
- 3/4 łyżeczki soli
- 3 jajka + 1 do posmarowania wierzchu pączków
- 170 g masła
- słoiczek marmolady różanej lub śliwkowej
- lukier pomarańczowy lub cytrynowy (200g cukru, wymieszane z 1 łyżeczką startej skórki i odpowiednią ilością doku z cytryny lub pomarańczy)
- odpowiednia ilość papilotek
Drożdże, masło i jajka wyjąć wcześniej z lodówki, by ociepliły się do temperatury pokojowej. Z drożdży zrobić rozczyn - wymieszać ciepłe mleko (temp ok 35 st. C), pokruszone drożdże, 1
łyżeczkę cukru i 1 łyżkę mąki, odstawić do wyrośnięcia na 10 minut pod
przykryciem ze ściereczki. Rozczyn ma się dość mocno spienić. Naczynie z
drożdżami można wstawić do garnka z bardzo ciepłą wodą, to pomoże
drożdżom wyrosnąć.
Do dużej miski przesiać mąkę, dodać cukier, sól i wymieszać.
Następnie wlać rozczyn drożdży i wymieszać łyżką. Dodawać stopniowo
jajka, cały czas mieszając składniki. Następnie wyrobić ciasto, aż będzie gładkie - ręką przez
około 10 minut lub przez 5-7 minut za pomocą haka miksera.
Następnie dodawać po kawałeczki miękkie masło, cały czas wyrabiając ciasto. Na koniec
powinno być elastyczne i błyszczące, z łatwością odklejające się od ręki czy boków miski. Przykryć miskę ściereczką i odstawić na 1
godzinę do wyrośnięcia. Cisto na tym etapie można wstawić do lodówki - następnego dnia trzeba je wyciągnąć, żeby się nieco ociepliło, a potem postępować, jak niżej. Wyrośnięte ciasto uderzyć pięścią i szybko zagnieść. Zebrać ciasto (będzie dość luźne), wyłożyć na blat podsypany mąką,
przewrócić na drugą stronę i obtoczyć w mące. Dłońmi rozpłaszczyć ciasto
na placek o grubości około 1 cm, w razie
potrzeby oprószyć blat i ciasto mąką aby ciasto się nie kleiło (ale ostrożnie, żeby nie przesadzić).
Szklanką
lub obręczą wyciąć kółko. Rozpłaszczyć nieco w dłoni i na
środek położyć pełną łyżeczkę marmolady. Złożyć kółko na pół, zlepić
brzegi jak w pierogach a następnie zebrać łączenie w jednym miejscu.
Ulepioną w ten sposób kulkę włożyć łączeniem do dołu do papilotki.
Powtórzyć z resztą ciasta. Na koniec wycinki z ciasta zebrać i powtórzyć. Papilotki z pączkami układać na blaszce z zachowaniem odstępów (na pewno trzeba użyć 2 blach). Pączki odstawić na 1/2 godziny do podrośnięcia.
Piekarnik nagrzać do 180 stopni C (góra i dół bez
termoobiegu). Wierzch pączków posmarować roztrzepanym jajkiem (najlepiej
ogrzanym w temp. pokojowej) i wstawić razem z blaszką do nagrzanego
piekarnika do środkowej części. Piec przez 13-15 minut. Od razu wyjąć z
piekarnika. Upiec
drugą partię pączków. Wystudzone, ale jeszcze nieco ciepłe pączki smarować lukrem. Smacznego!
PS1. Pączki całkiem nieźle się przechowują w zamkniętym plastikowym pudełku.
PS2. Jakby ktoś potrzebował dodatkowych instrukcji to Kwestia Smaku zrobiła nawet filmik z przygotowania pączków. Warto zajrzeć :)
2 komentarze
Robiłam takie kilka dobrych lat temu, były pyszne. Czas na powtórkę ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :)
OdpowiedzUsuń