imprezowe objawienie
19.10.09Przeglądając niedawno moje rozliczne książki wpadłam na świetny i banalnie prosty pomysł na imprezową przekąskę. Banalnie prosty a nawet genialnie prosty, bo rzecz z jednej strony robi odpowiednie wrażenie (ej, ale to naprawdę ty zrobiłaś/łeś?), a z drugiej nawet osoba z dwiema lewymi rękami do gotowania jest w stanie to zrobić. A do tego robi się błyskawicznie.
Wytrawne ślimaczki
- 1 (lub więcej) op. mrożonego ciasta francuskiego, najlepiej w 6 osobnych płatach
- dodatki według uznania: cebula, wędzony boczek, pesto, tapenada, pasta pomidorowa, ser, suszone pomidory, mak, kminek, sól...
- 1 żółtko rozmieszane z odrobiną wody
Ciasto wyjmujemy odpowiednio wcześniej z zamrażarki (najlepiej rozmrażać w lodówce np przez noc). Przygotować dodatki: podsmażyć boczek, cebulkę, zrobić tapenadę czy pesto (można użyć gotowych dobrej jakości), zetrzeć ser itd.
Jeśli używamy ciasta w jednym kawałku, rozwałkować i podzielić na 3 prostokąty. Ja miałam w 6 płatach i nie wałkowałam go. Brzegi ciasta posmarować rozmąconym żółtkiem. Na każdy płat posypać inny dodatek (u mnie: boczek z cebulą, ser z papryką w proszku, pesto z suszonymi pomidorami). Zwinąć wzdłuż dłuższego boku, ściśle i mocno dociskając koniec. Ostrym nożem pokroić na plastry ok 0,5-1cm (im więcej nadzienia tym grubsze plastry).
Piec na blasze w 200st. C, aż urosną i się zrumienią.
2 komentarze
Moj chlop robi te slimaczki do aparetiwu, ale tylko z ziolami. Pyszne sa , co?
OdpowiedzUsuńTrudno było mi się powstrzymać przed zjedzeniem co najmniej połowy zanim goście przyjdą ;)
OdpowiedzUsuń