boczniaki po kaszubsku
10.1.18
Boczniaki zamiast śledzi, czyli pomysł na świąteczno-karnawałowe danie dla wegetarian, przeciwników ryb oraz miłośników grzybów (to ostatnio ja). Przepis pochodzi od Jadłonomii, a zwróciła moją uwagę na niego koleżanka M. Przyznam się, że nigdy nie jadłam śledzi po kaszubsku, więc nie mam porównania, ale boczniaki wypadają naprawdę znakomicie. Przepis podaję bez większych zmian - do swoich dodałam nieco cukru, ale nie jest to konieczne.
Boczniaki po kaszubsku
- 500 g boczniaków
- olej do smażenia
- sól i pieprz
- 2 cebule
- 6 suszonych śliwek
- 2 goździki
- 2 ziarna ziela angielskiego
- 1 liść laurowy
- 1 łyżeczka ostrej papryki
- 3 łyżki koncentratu pomidorowego
- 2-3 łyżki octu (u mnie starczyły 2 i jeszcze trochę zmniejszyłam moc doprawiając szczyptą cukru)
- 2 łyżki sosu sojowego
- 1 łyżeczka gorczycy
- 1/4 łyżeczki cynamonu
- 1/2 łyżeczki majeranku
- 1/2 szklanki wody
- 1-2 ogórki kiszone
Boczniaki umyć, osuszyć, pokroić w grube paski. Rozgrzać na patelni sporą ilość oleju i smażyć grzyby na złoto, doprawiając je solą i pieprzem - przy takiej ilości boczniaków smażyłam porcję na dwie raty. Usmażone grzyby odsączyć na papierowym ręczniku.
W między czasie cebulę pokroić w półksiężyce, a śliwki w paseczki. Z patelni odlać nadmiar oleju i smażyć cebulę ze śliwkami ok 1 minutę. Następnie dodać goździki, ziele angielskie, liść laurowy oraz ostrą paprykę. Całość smażyć na małym ogniu 2-3 minuty, aż cebula się zeszkli.
Następnie dodać pozostałe składniki (poza ogórkami kiszonymi), wymieszać dokładnie, dodać boczniaki, znów wymieszać i dusić 2-3 minuty, aż odparuje nieco wody. Przy okazji doprawić do smaku.
Kiszone ogórki pokroić w kostkę i wymieszać z ostudzonymi boczniakami. Można jeść od razu, ale najlepsze są na drugi dzień (przechowywać w lodówce). Smacznego!
1 komentarze
Wyglądają zacnie:-) I na pewno wypróbuję, bo też grzybowa jestem:-)
OdpowiedzUsuń