sałatka ziemniaczana z fetą
16.1.14
Powrót do greckich klimatów. Ta sałatka od początku wpadła mi w oko, tym bardziej, że z Krety przywiozłam sobie pakiecik najprawdziwszej fety (genialny smak, którego podróbki "w typie" kompletnie nie oddają). Nie miałam cierpliwości żeby czekać na wiosnę i młode ziemniaki - na szczęście w moim ulubionym sklepie są małe ziemniaczki, więc nic nie stało na przeszkodzie... Do sałatki dodaje się czarne oliwki, kapary, a sos jest z dodatkiem anchovy, więc postanowiłam podać ją do grillowanego łososia. Połączenie idealne, a sałatka jest po prostu pyszna (szczególnie, jak się przegryzie).
Ziemniaczana sałatka z fetą
(3-4 osoby)
- 500g małych, młodych ziemniaków
- 3-4 szalotki
- 1 łyżka kaparów
- 8-10 czarnych oliwek
- 115g sera feta, pokrojonego w kostkę
- 2 łyżki świeżo posiekanej mięty (zastąpiłam pietruszką)
- sos: 6 łyżek oliwy, sok z 1/2 cytryny, 2 anchovies, 1 łyżeczka musztardy, 3 łyżki jogurtu (ja akurat nie miałam, ale na pewno zrobię jeszcze wersję z jogurtem, choć bez też wyszło świetnie).
Ziemniaki oczyścić, umyć, włożyć do garnka, zalać wodą i gotować w osolonej wodzie ok 15-20 minut (aż będą miękkie, ale nie rozpadające się). Gdy się ugotują odcedzić, przestudzić i ewentualnie obrać (ja nie obierałam).
Jeżeli ziemniaki są duże - należy je pokroić, jeśli nie - w całości wrzucić do miski. Dodać oliwki, kapary, posiekane drobno szalotki oraz fetę i pietruszkę. Wszystko delikatnie wymieszać.
Przygotować sos: wymieszać oliwę z rozdrobnioną sardelą (anchovies), dodać musztardę, sok z cytryny, jogurt i dokładnie wymieszać w słoiczku, aż wszystkie składniki się połączą. Polać sałatkę sosem i serwować, gdy ziemniaki są jeszcze letnie. Sałatka dobrze się przechowuje w lodówce, ale trzeba pamiętać, by wyjąć ją z godzinkę przed podaniem, żeby zdążyła się ocieplić do temperatury pokojowej. W ten sposób odzyska pełnię smaku. Smacznego!
2 komentarze
Wygląda obłędnie :-)
OdpowiedzUsuńDzięki!
OdpowiedzUsuń