Inspirację do tego przepisu zaczerpnęłam z niedawnego wpisu na Kwestii Smaku na pieczone marchewki, ale zawartość lodówki wymusiła użycie różnych warzyw korzeniowych i muszę powiedzieć, że było to genialne posunięcie. Marchewka oczywiście też była i wyszła pyszna, ale dość słodka, jak na mój gust. Natomiast towarzystwo pietruszki i selera znakomicie urozmaiciło smaki. I muszę wyznać, że tak jak nie jestem fanką selera, tak w tym wydaniu bardzo mi smakował. Nie mówiąc o tym, że jest to doskonały sposób na pozbycie się dużej ilości zalegającej włoszczyzny ;) Polecam!

Pieczone warzywa korzeniowe z masłem orzechowym

(na 2-3 osoby lub jako dodatek dla większej ilości osób)

Piekarnik nagrzać do 180 st. C. Warzywa obrać i pokroić wzdłuż na cztery części, seler na mniejsze kawałki. Doprawić solą i pieprzem.

W miseczce wymieszać przyprawy z masłem orzechowym, miodem i oliwą, następnie dokładnie obtoczyć warzywa w tej mieszance (pomagałam sobie palcami, bo mieszanina była dość gęsta, pewnie można ją rozrzedzić oliwą).
Wyłożyć warzywa na blaszkę do pieczenia wyścieloną papierem do pieczenia i piec ok 45 minut (po 30 minutach pieczenia marchewkę przemieszać - można na ostatnie 15 minut przykryć folią aluminiową, ale ja nie nakrywałam). Po wyjęciu posypać sezamem. Podawać z kolendrowym jogurtem (jogurt wymieszać z siekanymi listkami kolendry i doprawić solą i pieprzem do smaku). Myślę, że warzywa pasowałyby też doskonale do gęstego gulaszu. Smacznego!