tarta limonkowa
16.2.15
Karnawał się kończy, a tu dawno niczego słodkiego nie było. Dziś propozycja dla tych, co kochają cytrusy, ale są za leniwi na robienie co chwilę tarty cytrynowej (tak, to o mnie). Polska wariacja amerykańskiego hitu prosto z Florydy, czyli Key Lime Pie. Przepis pochodzi z Pepe's Cafe, jednej z najstarszych restauracji (knajp? nie wiem pod jaką kategorię podpada cafe&steak house) w samym sercu Key West (FL), która ponoć serwuje najlepsze Key lime pie w okolicy. W mojej wersji zmniejszyłam ilość cukru, dodałam skórkę z limonki (niestety nie była to limonka z archipelagu Florida Keys), a zamiast graham crackers dałam ciasteczka owsiane (można zastąpić też ciastkami digestive). Całość wyszła znakomita, choć musiałam nieco powalczyć przy wyjmowaniu tarty z formy, ale o tym napiszę na końcu przepisu.
Tarta limonkowa (na wzór Key lime pie)
(na formę 23 cm)
- ok 170 g ciasteczek owsianych lub digestive
- 80g masła
- 1 łyżeczka cynamonu
- skórka starta z 1 limonki
- sok wyciśnięty z 5 limonek
- 1 puszka słodzonego mleka skondensowanego
- 4 duże żółtka
- 2 duże białka
Piekarnik nagrzać do 180 st. C. Roztopić masło. Ciasteczka pokruszyć blenderem lub w moździerzu, by osiągnęły konsystencję pisaku, a następnie wymieszać je dokładnie z roztopionym masłem. Spód i boki wyłożyć ciasteczkową masą, wyrównując i dociskając ją do formy. Całość podpiec ok. 5-8 minut, uważając żeby nie przypalić.
Białka ubić na sztywno. Następnie w osobnej misce zmiksować żółtka ze skondensowanym mlekiem. Dodać skórkę i sok z limonek, znów dokładnie zmiksować. Do masy dodać białka i delikatnie wymieszać łyżką, aż się całość połączy. Delikatnie wylać masę na podpieczony spód i zapiekać około 15-20 minut, aż masa się zetnie (może się lekko trząść na środku). Po wystygnięciu wstawić ciasto do lodówki na co najmniej dwie godziny, a najlepiej na noc (wtedy też spód się lepiej zwiąże i nie będzie kruszył; warto też tartę wyjąć z lodówki z 15 minut przed serwowaniem). Można podawać z kleksem bitej śmietany. Smacznego!
Ciasto wbrew pozorom jest to samo, ino warunki oświetleniowe inne. |
3 komentarze
no i pociekła mi ślinka KONIEC! :)
OdpowiedzUsuńMmm, pyszne musiało być :)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś też takie zrobić :)
Dzięki za miłe słowa. Tartę polecam, bo szybko się ją robi i jest pyszna :)
OdpowiedzUsuń