lemon curd

4.5.16

Pisałam już, że Kreta wiosną to raj na ziemi. Ale czy wiecie, że o tej porze roku można zajadać się cytrusami, a jednocześnie delektować przepięknym zapachem ich kwiatów? Szczególnie wcześnie rano i pod wieczór... najpiękniej pachną grejpfruty, ale cytryny i pomarańcze też niczego sobie. Zapachu i kwiatów nie da się niestety ze sobą zabrać, ale do walizki spakowałam kilka cytryn. Takich prosto z drzewa, nie pryskanych... Powstał z nich aromatyczny, bardzo cytrynowy lemon curd, czyli tradycyjny, angielski krem cytrynowy. Przyznam, że robiłam go z duszą na ramieniu, bo nie było to moje pierwsze podejście do lemon curdu, ale tym razem wszystko się udało. Dlatego serdecznie polecam ten przepis - krem wychodzi z niego doskonale kwaskowy i kremowy. 


Lemon curd
(na ok 2 słoiki po 250 ml)
  • 4 cytryny (skórka i sok)
  • 100 g masła pokrojonego w kostkę
  • 150 g cukru
  • 3 jajka w rozmiarze L (użyłam 4 M-ki)
  • 1 żółtko
Całość gotuje się w kąpieli wodnej, więc najważniejsze, żeby woda nie dotykała dna naczynia, w którym przygotowujecie lemon curd. Wodę pod miską zagotować i zmniejszyć ogień tak, żeby tylko lekko bulgotała. Do miski wlać sok z czterech cytryn, dodać skórkę, masło i cukier. Podgrzewać mieszając do momentu, aż się masło i cukier rozpuszczą.
Następnie dodać roztrzepane jajka i żółtko - wymieszać dokładnie trzepaczką lub krótko zmiksować. Podgrzewać jeszcze ok 10-15 minut, cały czas mieszając (w tym czasie krem będzie gęstniał i nie mieszany może się przypalić). Po ostygnięciu przelać (powinien mieć konsystencję rzadkiego budyniu, w lodówce stężej) lemon curd do wyparzonych słoików. Przechowywać w lodówce do dwóch tygodniu. Podawać do ciast, deserów lub omletów. Smacznego!

 



Zobacz także

3 komentarze

LinkWithin

Flickr

Created with flickr badge.