stołeczkowa kultura gastronomiczna
24.3.13
Wietnam to kraj ulicznego jedzenia, a Hanoi to miasto stołeczkowej kultury gastronomicznej. Przesiadywanie na małych, plastikowych taborecikach i raczenie się prostą zupą czy makaronem, to najpopularniejsza forma żywienia się na mieście ogromnej masy Wietnamczyków. Ale siedzenie nad sokiem kokosowym lub szklanką lokalnego, niepasteryzowanego piwa, to też sposób na spędzenie miłych chwil w towarzystwie przyjaciół (praktykowany, jak się nam wydaje, i przez młodzież, i starszych).
Bardzo popularna stołeczkownia na hanojskim Starym Mieście |
Z tego, co udało nam się zaobserwować, to owe bary szybkiej obsługi są różnego rodzaju. Część, bez żadnego z reguły zaplecza, serwuje głownie napoje i drobne przekąski - można się na nie natknąć w ciągu dnia na ulicach i w parkach. Bary jedzeniowe dzielą się na prostsze, z reguły zaopatrzone tylko w niewielką maszynkę gazową, na której gotowana jest jedna potrawa (np. zupa pho lub makaron z warzywami i mięsem) i / lub "ladę" z wyborem gotowych przekąsek, zimnych mięs itp. Są też stołeczkownie znacznie bardziej rozbudowane, mające porzadne plastikowe stoliczki (a nie tylko nieco większe stołki), zaplecze i serwujące bardziej rozbudowane menu.
stołeczkownia z napojami i przekąskami w lokalnym parku |
Po trzech latach bywania w Wietnamie wreszcie odważyliśmy się skorzystać z oferty pobliskiej stołeczkowni (takiej bardziej rozwiniętej), serwującej "chiński grill", czyli wszelkiego rodzaju szaszłyki z mięsem, rybami, owocami morza + warzywa (np okra lub kukurydza). Wybrane do koszyka szaszłyki najpierw wylądowały na normalnym grillu i zostały potraktowane żywym ogniem, po czym zostały przyniesione do naszego "stolika" (nieco większy taboret, na którym ustawiono maszynkę parafinową (?), na której była "patelenka" z olejem), gdzie dosmażaliśmy je sobie wg własnego uznania. Eksperyment był nader udany i mamy zamiar tam wrócić, żeby przetestować pozostałe dania.
przysmaki z chińskiego grilla |
Na koniec uwaga: w stołeczkowniach z reguły jedzenie jest świeże, jednak warunki jego przechowywania, czy też mycia naczyń po kolejnych klientach (częsty brak bieżącej wody) niekoniecznie muszą odpowiadać wydelikaconym europejskim żołądkom. Zatem należy zachować zdrowy rozsądek i, podobnie jak w przypadku każdego lokalu gastronomicznego, wybierać raczej te gdzie klientów jest sporo, a wygląd potraw wzbudza zaufanie ;).
w oczekiwaniu na pierwszych klientów... |
0 komentarze